Mnóstwo w tym filmie relacji, spotkań, seksu. Inny sposób na życie niż bycie w związku, który otwarcie nazwie się związkiem. Wszystko jest takie na chwilę, na tu i teraz, rwane, powierzchowne, szybkie. Tak jakby nic nie miało znaczenia oprócz tego, żeby w ogóle coś się działo. Pewnie to tylko pozór, bo gdzieś w tym prawdziwym ja, nie w tym na pokaz - jak świat światem jest tęsknota za bliskością i miłością.