Gardzi prozą życia, gloryfikując poezję śmierci. To tanatyczny monolog osobnika nie pozorującego już sensów własnego istnienia. Owszem, waha się, pociąga go niebyt ale i papierosy. Umierać jest równie niewygodnie co wieść żywot. Scenariusz prawdopodobnie napisany docelowo pod ekscentrycznego literata, który już po raz kolejny (Porwanie Michela Houellebecqa) daje popis swoich niemożliwości, zupełnie się przy tym nie wysilając. Jestem zachwycony.
Film wyświetlano w ramach Nowych Horyzontów 2015. Byłem i pisałem o perłach festiwalu. Zainteresowanych odsyłam pod adres:
http://obszary.com/2015/07/29/jak-osiedlilem-sie-w-kinie-nowe-horyzonty-2015-rel acja-progresywna-czesc-13/